RSS
Facebook
Twitter

wtorek, 11 maja 2010

O Joli Banowskiej i jej spotkaniach

Jolę poznałam przypadkiem ... w jej kawiarni w Poznaniu. Od jakiegoś czasu chciałam poznać co to jest ta Yerba Mate i czy faktycznie zdrowsza i lepsza od kawy, której jestem wierną miłośnicą.... Jola prowadzi małą "kafejkę" gdzie można posmakować  Yerby w naprawdę miłym dla oka otoczeniu, a jeśli już się napijemy i zapałamy chęcią do tego napoju to można na miejscu nabyć najprzeróżniejsze jej odmiany.
Ja polubiłam Yerbę, ale przy kawie zostaję, bo to już chyba nałóg....
Zapraszam na jej stronę www.miejsce-spotkania.pl
 Jola jest rzeźbiarką i prowadzi swoją pracownię w Czerwonaku w przecudownym miejscu (zazdroszczę jej szczerze, aczkolwiek pozytywnie). Wszystkiego o niej samej i jej przedsięwzięciach przeczytacie TUTAJ
 Zaprosiła mnie do powieszenia kilku moich obrazów na wernisażu w jej Galerii Pracowni na co z wielką  chęcią przystałam. Zabrałam nie tylko swoje obrazy ale jeden Renaty Domagalskiej, który baaardzo mi się podoba. Wernisaż odbył się w ostatni dzień kwietnia, pogoda dopisała, było przemiło :)
Pojechała ze mną Darią, z którą szczerze podzieliłyśmy zachwyt nad obrazami Nadii Kotkowskiej i nad samą Nadią również. Jest rodowita poznanianką, ale wygląda jak postać z dawnej rosyjskiej baśni ...
Wystawa trwa, można ją oglądać codzienne w godz.10:00-18:00 aż do końca sierpnia. Obrazy można oczywiście nabyć. Zapraszam - ul Zielona 16a, Czerwonak k. Poznania.

















































































































































Żeby tego było mało to Jola pracuje dodatkowo w niezwykłym miejscu :) Zapraszam Wasz tam koniecznie! Cudowne widoki, a ona sama serwuje pyszną latte. Sami zobaczcie co to za okolica.





















































































































































































0 komentarze:

Prześlij komentarz