sobota, 29 maja 2010
Podtopień ciąg dalszy
Posted by Ren B. on 05:19 with No comments
poniedziałek, 24 maja 2010
wtorek, 18 maja 2010
To co mi się udało utrwalić na spektaklu
Posted by Ren B. on 23:45 with No comments
Carlos Saura w Katowicach był ...
Posted by Ren B. on 20:04 with 1 comment
Wracając po obrazy do Tomaszowic zajechałam na spektakl Flamenco Hoy. Oj warto było :)
Piękne, profesjonalne widowisko z duchem flamenco i Saury, które tak dobrze znamy z jego filmów. Bardzo się cieszę, że mogłam to zobaczyć, ale żałuję, że wcześniej nie skombinowałam sobie możliwości fotografowania tego zjawiska, choć w sumie nie wiem co miałabym zrobić, żeby sobie taką możliwość załatwić(?) Ale na przyszłość pomyślę ;) Na szczęście w internecie trochę tych zdjęć można znaleźć.
Photo gallery. ‘Flamenco Hoy de Carlos Saura’, by Daniel Muñoz
Daniel Munoz
Dziękuję panie Saura za rewelacyjny spektakl i za zdjęcia, które udało nam się zrobić zaraz po nim.
Na zdjeciu od lewej: Agata Kwaśnicka, ja szczerząca się, Marzena Gwadera (dzięki, której te zdjęcia w ogóle mamy, bo to ona rzuciła się w pogoni za mistrzem, na dole Ania Patkiewicz, i Maria Derwich jeszcze bardziej szczerząca się ode mnie. Jak widać możliwość zetknięcia się tak blisko z Carlosem Saurą sprawiło nam ogromną radość. Byłyśmy w innym stanie świadomości po spektaklu, a do tego te zdjęcia! :)
Photos by Krzysiek Piotrowiak
Piękne, profesjonalne widowisko z duchem flamenco i Saury, które tak dobrze znamy z jego filmów. Bardzo się cieszę, że mogłam to zobaczyć, ale żałuję, że wcześniej nie skombinowałam sobie możliwości fotografowania tego zjawiska, choć w sumie nie wiem co miałabym zrobić, żeby sobie taką możliwość załatwić(?) Ale na przyszłość pomyślę ;) Na szczęście w internecie trochę tych zdjęć można znaleźć.
Photo gallery. ‘Flamenco Hoy de Carlos Saura’, by Daniel Muñoz
Daniel Munoz
Dziękuję panie Saura za rewelacyjny spektakl i za zdjęcia, które udało nam się zrobić zaraz po nim.
Na zdjeciu od lewej: Agata Kwaśnicka, ja szczerząca się, Marzena Gwadera (dzięki, której te zdjęcia w ogóle mamy, bo to ona rzuciła się w pogoni za mistrzem, na dole Ania Patkiewicz, i Maria Derwich jeszcze bardziej szczerząca się ode mnie. Jak widać możliwość zetknięcia się tak blisko z Carlosem Saurą sprawiło nam ogromną radość. Byłyśmy w innym stanie świadomości po spektaklu, a do tego te zdjęcia! :)
Photos by Krzysiek Piotrowiak
sobota, 15 maja 2010
Jan Masny Photography
Posted by Ren B. on 00:38 with No comments
Przeszukując pewien blog natknęłam się jak zwykle przypadkiem na prawdziwe cudeńko.
Piękne, pożeram to wzrokiem i inspiruję do moich baletowych impresji w innym nieco medium.
Czegoś takiego było mi trzeba! Mmmm ....
Jan Masny www
Piękne, pożeram to wzrokiem i inspiruję do moich baletowych impresji w innym nieco medium.
Czegoś takiego było mi trzeba! Mmmm ....
Jan Masny www
piątek, 14 maja 2010
gdzie Ta wiosenka .....?
Posted by Ren B. on 21:24 with No comments
czwartek, 13 maja 2010
FESTIWAL ODWAGI
Posted by Ren B. on 22:02 with No comments
W tym roku, już po raz szósty we Wrocławiu odbędzie się niezwykły Brave Festival, tym razem pod hasłem „Zaklinacze”. Tegoroczna edycja będzie podróżą w krainę szamanów, szeptuch, rytualnych tańców i śpiewów towarzyszących autentycznym obrzędom. Tych, którzy mają odwagę stanąć w obliczu zaskakującego, autentycznego piękna organizatorzy Brave zapraszają na festiwal, na który przybędą goście z całego świata, by choć na chwilę zakląć czas.
TU I TU jest więcej informacji. A najbardziej jestem ciekawa tej kobiety. Koniecznie się wybieram.
VIDEO
TU I TU jest więcej informacji. A najbardziej jestem ciekawa tej kobiety. Koniecznie się wybieram.
VIDEO
Malowanie portretów
Posted by Ren B. on 03:17 with 1 comment
Maluję portret dziewczynki i staram się to zrobić "od razu" nie przeciągając malowania na kolejne dni. To taka moja prywatna (nauczka), bo zazwyczaj maluję w kilku podejściach. Nie wiem co mi wyjdzie, nie napinam się i nie spinam, jak nie wyjdzie to dokończę po staremu. Zainspirował mnie niejaki Scott Burdick i jego alla prima lesson . Znalazłam stronę zupełnie przypadkowo i za to kocham internet!
Polecam się również poinspirować, jak nie do malowania to chociaż do poszukiwania i grzebania w necie ;)
Polecam się również poinspirować, jak nie do malowania to chociaż do poszukiwania i grzebania w necie ;)
wtorek, 11 maja 2010
O Joli Banowskiej i jej spotkaniach
Posted by Ren B. on 19:29 with No comments
Jolę poznałam przypadkiem ... w jej kawiarni w Poznaniu. Od jakiegoś czasu chciałam poznać co to jest ta Yerba Mate i czy faktycznie zdrowsza i lepsza od kawy, której jestem wierną miłośnicą.... Jola prowadzi małą "kafejkę" gdzie można posmakować Yerby w naprawdę miłym dla oka otoczeniu, a jeśli już się napijemy i zapałamy chęcią do tego napoju to można na miejscu nabyć najprzeróżniejsze jej odmiany.
Ja polubiłam Yerbę, ale przy kawie zostaję, bo to już chyba nałóg....
Zapraszam na jej stronę www.miejsce-spotkania.pl
Jola jest rzeźbiarką i prowadzi swoją pracownię w Czerwonaku w przecudownym miejscu (zazdroszczę jej szczerze, aczkolwiek pozytywnie). Wszystkiego o niej samej i jej przedsięwzięciach przeczytacie TUTAJ
Zaprosiła mnie do powieszenia kilku moich obrazów na wernisażu w jej Galerii Pracowni na co z wielką chęcią przystałam. Zabrałam nie tylko swoje obrazy ale jeden Renaty Domagalskiej, który baaardzo mi się podoba. Wernisaż odbył się w ostatni dzień kwietnia, pogoda dopisała, było przemiło :)
Pojechała ze mną Darią, z którą szczerze podzieliłyśmy zachwyt nad obrazami Nadii Kotkowskiej i nad samą Nadią również. Jest rodowita poznanianką, ale wygląda jak postać z dawnej rosyjskiej baśni ...
Wystawa trwa, można ją oglądać codzienne w godz.10:00-18:00 aż do końca sierpnia. Obrazy można oczywiście nabyć. Zapraszam - ul Zielona 16a, Czerwonak k. Poznania.
Żeby tego było mało to Jola pracuje dodatkowo w niezwykłym miejscu :) Zapraszam Wasz tam koniecznie! Cudowne widoki, a ona sama serwuje pyszną latte. Sami zobaczcie co to za okolica.
Ja polubiłam Yerbę, ale przy kawie zostaję, bo to już chyba nałóg....
Zapraszam na jej stronę www.miejsce-spotkania.pl
Jola jest rzeźbiarką i prowadzi swoją pracownię w Czerwonaku w przecudownym miejscu (zazdroszczę jej szczerze, aczkolwiek pozytywnie). Wszystkiego o niej samej i jej przedsięwzięciach przeczytacie TUTAJ
Zaprosiła mnie do powieszenia kilku moich obrazów na wernisażu w jej Galerii Pracowni na co z wielką chęcią przystałam. Zabrałam nie tylko swoje obrazy ale jeden Renaty Domagalskiej, który baaardzo mi się podoba. Wernisaż odbył się w ostatni dzień kwietnia, pogoda dopisała, było przemiło :)
Pojechała ze mną Darią, z którą szczerze podzieliłyśmy zachwyt nad obrazami Nadii Kotkowskiej i nad samą Nadią również. Jest rodowita poznanianką, ale wygląda jak postać z dawnej rosyjskiej baśni ...
Wystawa trwa, można ją oglądać codzienne w godz.10:00-18:00 aż do końca sierpnia. Obrazy można oczywiście nabyć. Zapraszam - ul Zielona 16a, Czerwonak k. Poznania.
Żeby tego było mało to Jola pracuje dodatkowo w niezwykłym miejscu :) Zapraszam Wasz tam koniecznie! Cudowne widoki, a ona sama serwuje pyszną latte. Sami zobaczcie co to za okolica.
Subskrybuj:
Posty (Atom)